-
Kiedy przeszłość nie pozwala nam dostrzec dorosłego człowieka, którym się staliśmy

Wracając do siebie, delikatnie
Klucz do pojednania jest często prostszy, niż nam się wydaje:
- słuchać bez poprawiania;
- pytaj bez nalegania;
- witać bez porównywania;
- uznawać bez umniejszania.
Pytanie może odmienić rozmowę:
„Kim jesteś dzisiaj?”.
Otwiera nowy dialog, wolny od oczekiwań z przeszłości.
Bo prawdziwą tragedią nie jest to, że dzieci fizycznie się wyprowadzają, ale to, że dom przestaje być miejscem, w którym czujemy się wysłuchani. A to zawsze można naprawić.
Czasem wystarczy gest, życzliwsze słowo, inna rozmowa, by serce zrobiło krok naprzód. Bo nawet gdy dystans rośnie, miłość nigdy nie znika: po prostu czeka na właściwy moment, by odzyskać należne jej miejsce.