Tajemnicze spotkania
W tym czasie zaczęła co tydzień chodzić na „wizyty u ginekologa”.
Wspominała o tym mimochodem. Zbyt mimochodem.
Ale jak mogłem ją przesłuchać?
Po tym, co zrobiłem, nie miałem prawa wątpić w nic, co powiedziała.
Mimo to… narastał we mnie strach.
Co, jeśli jest chora?
Co, jeśli ukrywa przede mną coś, tak jak ja ukrywałem przed nią swoją zdradę?
Za każdym razem, gdy wychodziła za drzwi, ściskało mi się w żołądku.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.